W tym poście i kolejnych będą się pojawiały wpisy po dwa rozdziały, ponieważ chce przyśpieszyć trochę to co było wcześniej. Jeśli w ogóle nie czytałeś/aś te to serdecznie zapraszam do czytania może spodoba ci się historia Luny pisana przez ze mnie.
ROZDZIAŁ I
LUNA
Weszłam do szkoły i cały czas się zastanawiałam kto to był. Ale Luna musisz się otrząsnąć i znaleźć klasę. Powiedziałam do siebie. Szkoła taka wielka, że nie mogłam się odnaleźć. Popatrzyłam na kartkę, że pierwszą lekcję mam w sali 201 i tylko w głowie myśl, gdzie to jest. Poszłam na 1 piętno potem na 2 i w końcu znalazłam. Weszłam do klasy dałam nauczycielowi kartkę, że jestem nową uczennicą. Wskazał mi miejsce gdzie mam usiąść. Niby siedziałam w klasie ale myślami byłam w domu i nie mogłam się doczekać aż przyjdzie po mnie Simon i zwiedzimy miasto Buenos Aires. Zadzwonił dzwonek wyszłam z klasy. Na korytarzu zaczepiła mnie jakaś dziewczyna.
- Hej. Przywitała się.
- Hej. Odpowiedziałam nieśmiało
- Ty jesteś Luna. Jestem Nina chodzimy razem do klasy. Powiedziała
- Siedzimy razem w ławce. :) Pomogłabyś mi? Zapytałam
- Oczywiście. Odpowiedziała
- Gdzie znajdę bibliotekę i klasę 15? Zapytałam
- Chodź za mną pokaże ci. Możesz się mnie trzymać, bo jesteśmy z jednej klasy to się nie zgubisz. Powiedziała
Podziękowałam i poszliśmy. Wybrałam książkę, którą mamy streścić na lekcję. Wychodzą z biblioteki niechcący wpadłam brązowookiego chłopaka.
- Przepraszam, nie chciałam nie wiedziałam, że ktoś tu stoi jeszcze raz przepraszam. Z paniką w oczach przepraszałam.
- Nic się nie stało. Nie widziałam cię tu wcześniej. Powiedział
- Jestem tu nowa. Luna. Przywitałam się i z uśmiechem podałam rękę.
- Matteo Balsano. Miło mi cie poznać. Uśmiechnął się.
Przyszła Nina i poszliśmy do klasy. Nina wyjaśniła mi kim jest Matteo byłam zaskoczona, bo o tym co o nim mówiła to nie wydaje mi się, że taki jest ale może się przekonam ku bliższej znajomości się zobaczy. Zaproponowała mi, że po lekcjach może mnie zaprowadzić we wspaniałe miejsce. Zgodziłam się i powiedziałam, że przy okazji pozna mojego przyjaciela Simona. W końcu zadzwonił dzwonek kończąc ostatnią lekcję. Spakowałam plecak i wyszłam z Niną. Poszliśmy w stronę Simona. Przytuliłam się do niego na przywitanie i przedstawiłam go Ninie i powiedziałam, że pokaże nam pewne wspaniałe miejsce. Nina zapytała nas czy jeździmy na wrotkach. Powiedziałam, że nie tylko jeździmy ale też tańczymy i robimy wiele różnych rzeczy jakie się tylko da. To powiedziała, że na pewnie się nam tam spodoba.
Weszliśmy do środka. To była wrotkarnia. Dobrze, że Simon wziął nasze wrotki. Nina tylko powiedziała, żebyśmy tu zaczekali, bo musi po kogoś pójść. Po 20 minutach wraca. Przedstawiła nam Nico, który zajmuje się wrotkowiskiem. Powiedział nam, że jako jesteśmy tu pierwszy raz to wstęp mam na koszt firmy ale następny to trzeba kupić karnet. Byliśmy bardzo zaskoczeni jacy są tu mili ludzie. Zapytałam Niny czy idzie z nami ale powiedziała, że ona popatrzy jak jak jeździmy. Założyliśmy wrotki ale za nim poszliśmy. Podziękowałam Simonowi za to, że ze mną tu przyjechał. Nie dałabym rady bez niego tu w obcym kraju a tak mam jego. Przytulił mnie i poszliśmy. Na początku porobiliśmy kilka kółek dla rozgrzewki potem zaczęliśmy się wygłupiać. Po wyczerpującej zabawie Simon poszedł po napoje dla nas. Ja jeszcze sobie jeździłam. Nagle ktoś we mnie wjechał i poleciałam do tyłu zamknęłam oczy ale ktoś mnie złapał. Otworzyłam był to Matteo pomógł mi wstać podziękowałam. A za chwilę słyszę znajomy głos.
- Lunita cześć a to ty tu robisz. Powiedziała Ambar
- Cześć a jeżdżę sobie. Odpowiedziałam
- Tylko uważaj nie zrób sobie krzywdy. Powiedziała ironicznie.
- Nie musisz się mną martwić poradzę sobie. Odpowiedziałam
Poszłam do Niny i Simona. Usiedliśmy przy stoliku, piliśmy koktajle i rozmawialiśmy. Simon zapytał mnie czemu wyglądam na złą to powiedziałam mu co się stało na wrotkowisku. Simon wsparł mnie na duchu i od razu mi się zrobiło lepiej. Nina po chwili powiedziała, że Ambar jest tu królową wrotkowiska. Zapytałam co to znaczy. Odpowiedziała, że ona tu jeździ najlepiej razem z Matteo i oboje są królami wrotkowiska i najlepiej na nich uważać. Powiedziałam Ninie, że będę musiała bardzo na nią uważać, bo ja i Simon mieszkamy u niej. Moi rodzice tam pracują. Współczuła mi. Simon zerknął na zegarek i powiedział, że musimy się już zbierać. Wzięliśmy wszystkie rzeczy odprowadziliśmy Ninę i spacerkiem wróciliśmy do rezydencji. Po drodze dużo rozmawialiśmy i dowiedziałam się, że ma nową piosenkę, którą w najbliższym czasie chce mi ją pokazać jak tylko ją dokończy. Ucieszyłam się i czekałam z niecierpliwością. Przytuliłam Simona, gdy tylko mi to powiedział. Wróciliśmy akurat na kolację. Opowiedzieliśmy wszystko rodzicom gdzie byliśmy, jak było w szkole.
SIMON
Wszedłem do pokoju wziąłem gitarę i dokańczałem piosenkę a w głowie tylko Luna. Tak wiem, że jesteśmy przyjaciółmi ale ja chyba czuję coś więcej niż przyjaźń. No cóż muszę się z tym pogodzić. Nie mogę jej tego powiedzieć nie chce jej stracić. Nie żałuję tego, że tu przyjechałem z nią jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być przy niej. Powiedziałem do siebie. Myślałem dalej nad tekstem piosenki ale, że była już późna godzina to poszedłem spać.
ROZDZIAŁ II
SIMON
Wstałem, poszedłem na śniadanie przygotowane przez Monicę. Po śniadaniu założyłem wrotki i pojechałem na wrotkowisko. Chciałem bardziej poznać to miejsce. Wszedłem do Jam&Roller. Zamówiłem napój i przy okazji zapytałem chłopaka za lada co tu się dzieje. Powiedział mi że są tu różne konkursy muzyczne takie coś jak open music i konkurs wrotkarski. Spodobało mi się to bardzo. - Ej a znasz jakiegoś gitarzystę? - Zapytał. - Czemu pytasz jeśli mogę wiedzieć. - Odpowiedziałem. - Przedstawię się jestem Pedro. Szukamy z Nico gitarzysty bo chcemy wsiąść udział w openie a chcemy założyć zespół. - Powiedział. - Znam gitarzystę i nawet ma piosenkę napisaną. - Powiedziałem. - Tak!? A masz kontakt do niego. - Zapytał zaskoczony. - Właśnie stoi przed tobą. - Powiedziałem z uśmiechem. - Naprawdę. !? Umiesz grać a wziął byś udział razem z nami w openie ? - Zapytał - Oczywiście. To ja idę po gitarę i pokaże wam ci mam. Powiedziałem i poszedłem do rezydencji. Byłem zaskoczony z taką propozycją nie mogłem odmówić. Po 30 minutach wróciłem. Pedro mi wyjaśnił ze teraźniejszy open wygląda teraz tak ze mamy znaleźć minimum jedną osobę która by tańczyła na wrotkach. Tamara zawsze chce żeby każdy etap opena był inny. Jak to usłyszałem od razu pomyślałem o Lunie mogłaby tańczyć. Napisałem do niej sms ze jak skończy lekcje żeby przyszła z wrotkami do rollera.
Pokazem chłopakom piosenkę byli bardzo zachwyceni. Wzieliśmy się od razu do grania. Tamara przyszła na naszą próbę. - Nico przedstawił być mi nowego kolegę. - Powiedziała. - To Simon nasz nowy gitarzysta. - Powiedział. - Miło mi cie poznać. Mówili ci chłopaki o openie. - Zapytała. - Tak Tamara bierzemy udział. - Powiedziałem. - A macie kogoś kto będzie jeździł na wrotkach bo jak nie to znajdę wam kogoś. - Powiedziała. Nico i Pedro popatrzyli na siebie i kiwnęli głową ze nie ale ja zaskoczenia powiedziałem ze moja przyjaciółka potrafi tylko muszę z nią porozmawiać czy się zgodzi ale jak ją znam to będzie zadowolona. Tamara się uśmiechnęła i poszła dalej pracować. - Czemu nic nie mówiłeś. - Zapytał Nico. - Chciałem wam ją osobiście przedstawić ale ona będzie dopiero jak skończy lekcje. - Powiedziałem. - Dobrze to będziemy na nią czekać. - Powiedzieli. - A to od dawna jeździ.? - Zapytał Pedro - Ona się urodziła z kółkami na nogach. Jest świetna ja również jeździe. -Powiedziałem z uśmiechem. - Naprawdę !? Tez jeździsz. Ale to tylko tak rekreacyjnie jeździcie czy coś jeszcze? - Zapytam Nico - Tańczymy. - Odpowiedziałem. Chłopaki byli bardzo zadowoleni z piosenki i propozycji ze Luna może tańczyć. Kontynuowaliśmy próbę. Świetnie nam szło a piosenka w końcu skończona. Mam nadzieje ,że spodoba się Lunie. Powiedziałem do siebie.
LUNA
Dostałam SMS. Zapytałam Ninę czy pójdzie ze mną do rollera bo Simon mówił żebym wpadła. Zgodziła się. Poszliśmy pod klasę. Szukałam w plecaku zeszytu i nagle weszłam w kogoś. Podniosłam głowę i kto to był Matteo pomógł mi zebrać rzeczy, które wypadły mi z plecaka. Przepraszam po raz kolejny co by nie było to on zawsze na niego wpadam to jakiś pech ? - Uważaj bardziej. No chyba, że cię przyciągam, że co chwile na mnie wpadasz. - Powiedział z uśmiechem. - Chciałbyś. Nie bądź taki pewny siebie. - Powiedziałam. - Nie jestem pewny siebie tylko sobą. - Mrugnął. - Yhym. Dobra ja idę do klasy. - Powiedziałam. Dopytałam się Niny bardziej o co chodzi z tymi królami toru. Powiedziała mi, że to są osoby, które potrafią zrobić trudne figury. Z ciekawości zapytałam czy Ambar i Matteo są parą powiedziała, że nie ich tylko łączy tor i nic więcej. Byłam zaskoczona :o Nie mogłam w to uwierzyć, że oni nie są razem. Nina dopowiedziała, że Matteo podoba się Ambar ale jakoś nie zwraca a nią uwagę traktuje ją jako partnerkę na torze. Byłam w szoku. Cały czas się zastanawiałam co takiego będzie w Rollerze, że Simon kazał mi tam przyjść.
MATTEO
- Matteo bierzesz udział w openie. - Zapytał Gaston.
- Nie, nie tym razem. Odpuszczę sobie. Po oglądam występy innych. - Odpowiedziałem.
- Przyjacielu co to za odmiana. - Dopytał.
- Żadna odmiana. - Powiedziałem.
Po lekcji poszliśmy do parku jeszcze przed tym zanim pójdziemy do Rollera. Nagle podeszła do nas Ambar zapytała czy idziemy na tor. Odpowiedziałem, że tak ale później wpadniemy. Gdy odeszła Gaston zapytał czy coś czuję do Ambar a ja popatrzyłem na niego i powiedziałem, żeby przestał wygadywać takie bzdury to tylko koleżanka i partnerka na wrotkach. Po godzinie zakładaliśmy w szatni wrotki. Z toru dochodziła jakaś muzyka z ciekawości poszliśmy tam. Była tam Luna i chłopaki grający na instrumentach. Pomyślałem o tym, że pewnie ćwiczą na open.
Razem z Gastonem przyglądaliśmy się próbie. Byłem zaskoczony jazdą Luny nie przypuszczałem, że tak potrafi. Byliśmy oboje w szoku Gaston popatrzył na mnie ja na niego i już wiedziałem co miał na myśli. Uśmiechnąłem się i kiwnąłem głową. Gdy skończyli podjechałem do niej. Zaskoczony powiedziałem, że jestem zachwycony jej techniką i zapytałem czy dałaby się skusić na wspólną jazdę. Chwilę się zastanawiała ale w końcu się zgodziła.
Powiedziałem jej co chciałbym zrobić i, żeby mi zaufała. Złapała mnie za rękę i pojechaliśmy. Nie spodziewałem się, że nasze spojrzenia spotkają się razem. Poczułem coś takiego jakby mnie ktoś oblał zimną wodą. Wrócił kolega Luny i ją zawołał, gdy nas zobaczył był trochę zaskoczony.
♥♥♥ Opublikuję tylko cztery rozdziały z głównego bloga sądzę, że kolejne rozdziały będą was zachwycać do kolejnego czytania komentowania. Mam nadzieje, że wam się historia i przepraszam za jakość filmiku starałam się go zrobić jak w najlepszej jakości ja jak tylko mogłam. Czekam na wasze komentarze Pozdrawiam 😉
Zapowiada się bardzo ciekawie. I dobrze, że nie jest tak samo jak w serialu.
OdpowiedzUsuń